2018 Jack Fellows, ASAA
Barrett Tillman
Legendarny niemiecki as myśliwski Adolf Galland walczył z alianckimi pilotami w powietrzu i nieudolnymi nazistowskimi przywódcami na ziemi.
Ze swoimi zaczesanymi do tyłu czarnymi włosami i dopasowanymi wąsami, złamanym nosem i wieloletnim cygarem, generał porucznik Adolf Galland był uosobieniem ramienia myśliwca Luftwaffe podczas II wojny światowej. , artystów i modelarzy. Jednak były to powierzchowne przejawy jego osobowości; mężczyzna pod obrazem był o wiele bardziej intrygujący.
Galland urodził się w zachodnioniemieckiej rodzinie francuskiego pochodzenia w marcu 1912 roku. Jego ojciec miał szczęście przeżyć I wojnę światową, tracąc siedmiu braci między 1914 a 1918 rokiem.
Drugi z czterech synów, Adolf Jr. od dzieciństwa zakochany w lotnictwie. Wstąpił do klubu szybowcowego i grał solo w wieku 17 lat, nazywając to doświadczenie najważniejszym momentem w moim życiu. Jak podsumował, powiedzenie, że bogowie żądają potu i łez, zanim osiągną sukces, nie ma prawdziwszego zastosowania niż w sporcie szybowcowym.
Sukces Gallanda doprowadził do zakwalifikowania się do narodowej linii lotniczej Lufthansy w 1932 roku. Był jednym z 18 pilotów przyjętych spośród 4000 kandydatów.
Jednak kariera początkującego lotnika wydawała się zmierzać w kierunku wydalenia ze szkoły lotniczej po szczególnie złym lądowaniu i zderzeniu dwóch przyjaciół, podczas gdy Galland prowadził nieautoryzowany lot formacyjny. W tym momencie, spodziewając się najgorszego, złożył podanie do małej armii Niemiec i został przyjęty, ale Lufthansa odmówiła mu wypuszczenia. Wkrótce zapomniano o tym incydencie i znów zacząłem swobodnie oddychać, powiedział.
Po krótkim okresie pilotowania łodzi latających, w 1933 roku Galland został zwerbowany do tajnego programu mającego na celu zbudowanie nowych niemieckich sił powietrznych. Jego oddział udał się do Włoch na wojskowe szkolenie lotnicze przed powrotem do Lufthansy. Doświadczenie instrumentalne, które zdobył podczas latających transportów, okazało się później nieocenione.
W październiku 1935 roku Galland poważnie rozbił się na trenerze Focke-Wulf Fw-44. W śpiączce przez trzy dni, z pękniętą czaszką i nosem, powrócił do stanu lotu z pomocą przyjaznego chirurga latającego. Ale Galland doznał kolejnego poważnego wraku rok później, ujawniając uraz oka z poprzedniego odcinka. Kolejny egzamin zdał zapamiętując wykres oka.
Witając się w walce, w 1937 roku Galland dołączył do Legionu Condor, który Adolf Hitler wysłał, by wspierać nacjonalistów hiszpańskiego generalissimusa Francisco Franco przeciwko siłom republikańskim. Tam Galland wykonał około 300 misji wsparcia naziemnego w ciągu 10 miesięcy, głównie latając dwupłatowcami Heinkel He-51. Przed opuszczeniem Hiszpanii poleciał nowym Messerschmittem Bf-109, sprawdzonym przez Wernera Möldersa, najbardziej utytułowanego pilota myśliwca Legionu Condor, z 14 zwycięstwami na swoim koncie.
Hiszpania zaznaczyła okres przejściowy w lotnictwie bojowym, od dwupłatowców z otwartym kokpitem do całkowicie metalowych jednopłatów. Kilkadziesiąt lat później Galland żartował: W otwartych kokpitach czasami można było nie tylko usłyszeć wroga - czasami można było go wyczuć!
Po powrocie z Hiszpanii w 1938 roku Galland spędził kilka miesięcy w służbie lotniczej, pomagając sformułować doktrynę tego, co miało stać się Blitzkriegiem. Było to ważne zadanie dla kogoś tak młodszego, co odzwierciedlało zaufanie przywódcy do Gallanda i jego doświadczenie w zakresie bliskiego wsparcia lotniczego.
Galland przygotowuje się do misji swoim Me-109E, na którym znajduje się celownik teleskopowy i jego charakterystyczny emblemat przedstawiający Myszkę Miki z bronią i palącą cygara. (Dzięki uprzejmości Wolfganga Muehlbauera)
Mając to na uwadze, Galland prowadził dziesiątki misji bliskiego wsparcia na dwupłatowcach Henschel Hs-123 w Polsce na początku II wojny światowej. Jednak chmura ze złotą podszewką pojawiła się, gdy Galland zapadł na reumatyzm. Nie mogąc wytrzymać zimna otwartych kokpitów Henschelów, przeniósł się do myśliwców. Zawsze był łowcą, do którego został wysłany Jagdgeschwader 27 (JG.27) w lutym 1940 roku, służąc na tym skrzydle myśliwskim przez cztery miesiące. 12 czerwca zabił swoje pierwsze trzy zabójstwa, wszystkie Hawker Hurricane nad Belgią, a dwa zostały potwierdzone przez rekordy Royal Air Force. Po latach wysunął teorię, że trzeci mógł być Belgiem.
Przyjąłem to wszystko całkiem naturalnie, rzecz jasna, bo nie było w tym nic specjalnego, pomyślał Galland. Nie czułem żadnego podniecenia i nie byłem nawet szczególnie zachwycony swoim sukcesem; to nastąpiło dopiero znacznie później, kiedy mieliśmy do czynienia z dużo trudniejszymi przeciwnikami, kiedy każda bezlitosna walka powietrzna była kwestią „Ciebie lub mnie”.
Już awansowany na kapitana, Galland przeniósł się do JG.26 w czerwcu i przypisano mu 14 zwycięstw, gdy bitwa o Anglię rozpoczęła się w lipcu. Do tego czasu był już majorem dowódcą III skrzydła Grupa .
Nieszczęsny wysiłek Niemiec, by zbombardować Wielką Brytanię w celu wynegocjowania porozumienia, utknął na skałach rzeczywistości latem 1940 roku. Luftwaffe, zbudowana głównie jako organizacja wspierająca armię, nie miała strategicznego ciosu i możliwości zniszczenia brytyjskiego przemysłu. W konsekwencji bitwa o Anglię skupiała się na wysiłkach Niemiec, by pokonać dowództwo myśliwców RAF nad południowo-wschodnią Anglią.
Szybko powstał spór doktrynalny. Zaalarmowany stratami bombowców szef Luftwaffe Hermann Göring, as I wojny światowej, nakazał swoim Messerschmittom lecieć wystarczająco blisko Heinkels i Dorniers, aby załogi mogły zobaczyć zaprzyjaźnione myśliwce.
Galland uznał, że wymóg bliskiej eskorty bombowca Göringa jest głupotą. Powiedział, że my piloci myśliwscy z pewnością woleliśmy „pościg swobodny” podczas podejścia i nad obszarem docelowym. W rzeczywistości daje to największą ulgę i najlepszą ochronę siłom bombowym, choć nie jest to być może bezpośrednie poczucie bezpieczeństwa. Kompromisem między tymi dwiema możliwościami była „rozszerzona ochrona”, w której myśliwce nadal latały w widocznym kontakcie z bombowcami, ale mogły zaatakować każdy myśliwiec wroga, który zbliżył się do głównych sił.
Ponadto wprowadziliśmy „odbiór myśliwców”: eskadry lub skrzydła myśliwców, które czasami docierały aż do wybrzeża Anglii, by spotkać się z często rozbitymi i poobijanymi formacjami bombowców po ich powrocie, chroniąc je przed ściganiem myśliwców wroga.
Dwusilnikowy Messerschmitt 110 miał zapewnić bombowcom eskortę dalekiego zasięgu. Galland podsumował: Naszą rolę ochronną należało przypisać bardziej odpowiednim Me 110, maszynie stworzonej specjalnie do zadań, do których bojownicy nie byli zdolni ze względu na ich mały promień. Ale wkrótce stało się jasne, że Me 110 jest jeszcze mniej odpowiedni niż 109.
Szukając lepszych wyników, Göring zastąpił większość swoich towarzyszy z I wojny światowej nową krwią w dowództwach taktycznych. Galland objął kierownictwo JG.26 w sierpniu, a przed końcem roku był podpułkownikiem. Do tego czasu zalety RAF były już dobrze znane. Porównując brytyjską i niemiecką świadomość sytuacyjną, zauważył: Musieliśmy polegać na naszych ludzkich oczach. Brytyjscy piloci myśliwców mogli polegać na oku radaru, które było znacznie bardziej niezawodne i miało większy zasięg. Kiedy nawiązaliśmy kontakt z wrogiem, nasze odprawy miały już trzy godziny; Brytyjczycy mają zaledwie tyle sekund, ile czasu zajęło oszacowanie ostatniej pozycji za pomocą radaru do przekazania rozkazów ataku z dowództwa myśliwców do sił powietrznych.
Mimo to pod koniec października Galland osiągnął wynik 49. Spośród 37 przypisanych mu w tym okresie, około 27 wydaje się wiarygodne, biorąc pod uwagę straty brytyjskie.
Galland feudował z Göringiem przez większość wojny. Jak powiedział historykowi Colinowi Heatonowi: Góring miał wiele problemów, ale był zasadniczo człowiekiem inteligentnym i dobrze wykształconym. Miał wiele słabych punktów… i zawsze znajdował się pod presją Hitlera, ale nigdy mu nie zaprzeczał ani nie korygował go w żadnym punkcie. Ta słabość narastała, gdy wojna ciągnęła się dalej, wraz z jego nałogiem, aż stał się niczym. Jeśli chodzi o naszą Luftwaffe, był jeszcze mniejszy i powinien zostać wymieniony.
Po bitwie o Anglię akcja toczyła się dalej nad kanałem La Manche, często z kilkoma codziennymi walkami. 21 czerwca 1941 roku Galland został dwukrotnie zestrzelony. Jako pierwszy zaatakował bombowce Bristol Blenheim, został złapany od tyłu i zmuszony do rozbicia się w okupowanej Francji. Kilka godzin później, lecąc swoim zapasowym Messerschmittem, wzniósł się ponownie i pokonał Supermarine Spitfire. Ale patrząc, jak się rozpryskuje, ponownie skoczył i został zestrzelony. Ledwo uciekł płonącemu 109 na czas, aby pociągnąć linkę. Wracając do swojej francuskiej bazy ze szpitala, dowiedział się, że jego 70. zwycięstwo przyniosło mu Liście Dębu na Krzyż Rycerski - trzecie w historii przyznane.
Od czasu do czasu JG.26 ścierał się ze skrzydłem RAF-u Tangmere, dowodzonym przez legendarnego Douglasa Badera. 21 sierpnia beznogi brytyjski as został zestrzelony nad Francją w skomplikowanej walce, która mogła wiązać się z przyjacielskim ostrzałem. Galland gościł swój przeciwny numer, zanim Bader wszedł do obozu jenieckiego, rozpoczynając trwały związek.
(Od lewej) Werner Mölders, szef Luftwaffe Hermann Göring i Galland naradzają się podczas bitwy o Anglię. (Sueddeutsche Zeitung / Alamy)
Wiele zrobiono z rywalizacji Gallanda z dowódcą JG.51 Wernerem Möldersem, chociaż byli przyjaciółmi. Ich kariery były ze sobą nierozerwalnie związane, nawet po śmierci. Kiedy Mölders zginął w wypadku 22 listopada 1941 r., Galland zastąpił go jako inspektor wojowników.
Dla Gallanda ten rok był całkowitą katastrofą. Niemcy zaatakowały Związek Radziecki w czerwcu, a niecałe sześć miesięcy później wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym. Mając bardziej strategiczne wyczucie niż jego mistrzowie, as zdawał sobie sprawę z nieuniknionego wyniku wojny, ale mógł kontynuować tylko to, co wiedział najlepiej.
Galland został awansowany na pełnego pułkownika w grudniu, zachowując ten stopień przez rok. Kiedy Göring zatwierdził pozycję do rangi flagi pod koniec 1942 roku, Galland został Generał dywizji , jednogwiazdkowy odpowiednik Aliantów. Tak więc w wieku 30 lat był najmłodszym generałem Niemiec, dorastając generał porucznik pod koniec 1944 roku.
W międzyczasie w styczniu 1942 roku Galland otrzymał Diamenty do Krzyża Kawalerskiego, przyznając mu 96 zwycięstw. Był dopiero drugim laureatem Diamentów, a pierwszym był Mölders. Dopuszczono tylko 25 kolejnych w czasie wojny.
Wkrótce ujawniły się talenty organizacyjne i dowódcze Gallanda. W lutym 1942 roku niemiecka marynarka wojenna potrzebowała osłony powietrznej do ucieczki krążowników liniowych Scharnhorst i Gneisenau , który z krążownikiem Prinz Eugen poprowadził brytyjski gantlet w spektakularnym Channel Dash. Działając w zasięgu lądowych sił powietrznych, siły Kriegsmarine z sześcioma niszczycielami i dziesiątkami mniejszych eskort uciekły z Brestu na francuskim wybrzeżu do niemieckich portów.
Operacja Thunderbolt Gallanda okazała się wielkim sukcesem taktycznym Flota powietrzna 3 ochrona statków podczas trzydniowego tranzytu. Oba pancerniki zostały uszkodzone przez miny, ale bezpiecznie dotarły do portu. W zamian za zestrzelenie 22 niemieckich samolotów, Brytyjczycy stracili ponad 40, w tym wszystkie sześć atakujących samolotów torpedowych Fairey Swordfish.
Galland był już dobrze znany Hitlerowi, który wychwalał sukces operacji. Zastanawiając się nad Führerem, Galland powiedział, nie sądzę, żeby ktokolwiek naprawdę znał Adolfa Hitlera. Nie byłem nim pod wrażeniem. Po raz pierwszy spotkałem go po Hiszpanii, kiedy wezwano nas do Kancelarii Rzeszy. Był tam Hitler, niski, o szarej twarzy i niezbyt silny, mówił ostrym językiem. Wrażenie to umacniało się z każdym rokiem. Znałem go, ponieważ jego błędy narastały i kosztowały życie Niemców, błędy, na które Góring powinien był zwrócić uwagę.
Od tego czasu Galland dużo podróżował, trzymając rękę na pulsie sił bojowych Luftwaffe w Rosji, Włoszech i Afryce Północnej. Od czasu do czasu zajmował się nieautoryzowanymi misjami na samolotach Fw-190, choć jego roszczenia wobec amerykańskich bombowców pozostają niejasne.
W maju 1944 roku ósme i dziewiąte lotnictwo USA straciło prawie 550 samolotów nad Europą, podczas gdy RAF odpisało prawie 1000. Ale rozmach najwyraźniej należał do aliantów. Jak wspominał Galland, brytyjskie i amerykańskie lotnictwo taktyczne, które z powodzeniem próbowało przerwać wyniesienie niemieckich rezerw w głąb Francji, uczyniło jakikolwiek ruch w świetle dziennym prawie niemożliwym. Tylko w czerwcu zniszczyli 551 lokomotyw. Zacytował raport dowódcy dywizji pancernej: Alianci mają całkowitą przewagę w powietrzu. Bombardują i strzelają do wszystkiego, co się rusza, nawet do pojedynczych pojazdów i osób. Nasze terytorium jest pod stałą obserwacją. Poczucie bezsilności wobec samolotów wroga działa paraliżująco.
Luftwaffe rzadko przeprowadzała ponad 250 lotów bojowych dziennie podczas kampanii w Normandii - wysiłek przegrany. - Gdziekolwiek pojawili się nasi wojownicy, Amerykanie rzucali się na nich - powiedział Galland. Przeszli do niskopoziomowych ataków na nasze lotniska. Nigdzie nie byliśmy bezpieczni; musieliśmy czaić się we własnych bazach. Podczas startu, składania, wznoszenia i zbliżania się do bombowców, w kontakcie, w drodze powrotnej, podczas lądowania i później amerykańskie myśliwce atakowały z miażdżącą przewagą.
Mniej więcej w tym samym czasie, co lądowanie w D-Day, Luftwaffe zadebiutowała najbardziej zaawansowanym samolotem świata. Kiedy Galland po raz pierwszy poleciał odrzutowcem Messerschmitt 262 na początku 1943 r. donosił słynnie: To było tak, jakby aniołowie przepychali się. Jednak opóźnienia techniczne i biurokratyczne sprawiły, że odrzutowiec minął punkt, w którym jego oszałamiające osiągi mogły mieć znaczenie.
Podczas gdy rewolucyjny Me-262 wszedł do użytku w lipcu 1944 r., Galland sprzeciwił się naleganiu Hitlera na użycie go jako szybkiego bombowca. Szef myśliwców uważał, że najlepiej jest wykorzystać bombowce do zabijania, ale był ignorowany przez zbyt długi czas, aby wywrzeć na nie znaczący wpływ.
Coraz częściej Galland toczył wojnę na dwóch frontach: przeciwko aliantom w powietrzu i nazistowskiej hierarchii na ziemi. Jego niepokojąco szczera uczciwość przyniosła mu potężnych wrogów na dworze.
W końcu opór Gallanda wobec Göringa skończył się w sposób przewidywalny: został zwolniony ze stanowiska szefa bojowników i umieszczony w areszcie domowym do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia. Plik Reichsmarschall dodał z ponurą satysfakcją, że rozkaz pochodzi od Hitlera.
W tym momencie długie stosunki Gallanda z ministrem zbrojeń Albertem Speerem przyniosły korzyści. Znacznie później Galland dowiedział się, że Speer interweniował u Hitlera, obawiając się, że Göring chciał stracić obalonego generała. Kiedy Speer opisał sytuację, Hitler był wściekły z powodu uzurpacji jego nazwiska, nakazując natychmiastowe zwolnienie Gallanda. Następnie generał otrzymał przeprosiny od Führera i długi monolog od Göringa.
Me-262A-1 pilotowany przez Eduarda Schallmosera z Jagdverband 44 oczekuje na swoją następną misję w München-Riem. (Dzięki uprzejmości Wolfganga Muehlbauera)
Ku jego zadowoleniu, Galland został wysłany do południowych Niemiec, aby utworzyć oddział myśliwców odrzutowych jako ponadkwalifikowany dowódca dwugwiazdkowego skrzydła. Jagdverband 44 przyciągnęło wielu wyrzutków Gallanda, w tym wyróżniających się starszych oficerów Johannes Steinhoff i Günther Lützow.
Pomimo posiadania większej liczby 262, Luftwaffe nie miała nadziei na zrównoważenie ogromnych sił alianckich jedynie za pomocą technologii. W ciągu czterech miesięcy istnienia JV.44 zgłosił 40 do 50 zestrzeleń - siedem przez generała myśliwców.
Współcześni tacy jak Steinhoff zauważyli, że mocne strony Gallanda skrywały jego błędy. Być może najbardziej godnym uwagi był jego połowiczny wysiłek, aby założyć szkołę liderów myśliwców w 1943 r., Ustępstwo na rzecz rosnącego wyczerpania wśród starszych pilotów. Pomysł umarł, po części dlatego, że kariera Gallanda pokazała schody gwiazdom. Wrodzone zdolności i rozległe doświadczenie przygotowały go do coraz wyższych poziomów dowodzenia, ale najwyraźniej nie przyszło mu do głowy, że innym może się to nie udać.
Galland dostrzegł rosnący odsetek strat operacyjnych w walce ze stratami, zwłaszcza w wypadkach pogodowych. Jednak brakowało mu możliwości poprawienia tego. Problem był dwojaki: zmniejszający się zapas paliwa i konieczność przepychania zastępczych załóg samolotów przez skrócone szkolenie, które z konieczności ograniczało się do latania według przyrządów.
Mimo to piloci odrzutowców latali tak długo, jak długo starczyło nafty i amunicja.
Po zdobyciu 104 zwycięstwa 26 kwietnia 1945 roku, Galland popełnił błąd debiutanta - zamiast od razu sprawdzić swój ogon, oglądając katastrofę B-26 Maraudera. Porucznik James Finnegan, pilot P-47 Thunderbolt z 9. Sił Powietrznych, przeskoczył wrażliwy odrzutowiec i przewietrzył go. Galland wrócił do bazy, lądując wśród burzy z piorunami. Porzucił swojego Turbo, otrzymując przy okazji ranę w nogę.
Wojna Gallanda dobiegła końca, jego świat legł w gruzach. Stracił dwóch ze swoich trzech braci i dziesiątki cenionych przyjaciół, takich jak Mölders i Lützow, i widział Steinhoffa poważnie poparzonego w katastrofie samolotu.
Po poddaniu się siłom amerykańskim Galland i inni wyżsi oficerowie Luftwaffe zostali przesłuchani w obiektach w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Galland spędził dwa lata w niewoli, łącznie z sesją z niedawnymi przeciwnikami. Major Richard Petersen, potrójny as z 357. Grupy Myśliwskiej, wspomina, że Galland był cholernie mądry i łatwo się z nim rozmawiało, kiedy już minęło się akcent. Miło mi było go poznać. Były rywal Gallanda z RAF, Wing Commander Robert Stanford Tuck, również brał udział w przesłuchaniach, mówiąc: „Przeważnie karmiliśmy go tylko cygarami i winem.
Galland rozmawia z pilotami Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych podczas Latającego Dnia Narodów w Kolonii w czerwcu 1956 r. (Ullstein Bild via Getty Images)
Z braku innych możliwości po uwolnieniu Galland pracował jako leśniczy i myśliwy w posiadłości w północnych Niemczech. W 1948 roku skorzystał z okazji, aby wrócić do lotnictwa, kiedy były inżynier Focke-Wulf Kurt Tank zaprosił go do pracy w Argentynie. Galland, który mówił po hiszpańsku od czasów Legionu Condor, nazwał to jednym z najszczęśliwszych okresów w swoim życiu. W Argentynie pozostał do 1955 roku, kiedy to wrócił do Niemiec, aby rozpocząć karierę biznesową.
Klasyczne wspomnienia Gallanda, Pierwszy i ostatni , został opublikowany w 1954 roku i szeroko przetłumaczony, sprzedając się w milionach egzemplarzy na całym świecie. Dzięki przedmowie Douglasa Badera książka ta uczyniła z niemieckiego asa międzynarodową celebrytę i odbiorcę setek zaproszeń do wystąpień.
W międzyczasie Galland ożenił się trzykrotnie, dając mu syna i córkę ze swoją drugą żoną. Swoją ostatnią żonę, Heidi Horn, poznał za pośrednictwem klubu latającego; pobrali się w 1984 roku.
Galland dużo podróżował, stając się lwem społecznym w Europie i Ameryce. Podczas podróży do Kalifornii w 1979 r. Historyk Henry Sakaida przedstawił go Jimowi Finneganowi, który zestrzelił Gallanda podczas jego ostatniej walki w kwietniu 1945 r. Były pilot Jug wyjaśnił, że odrzutowiec uznany za uszkodzony był jego jedynym roszczeniem dotyczącym wojny.
Galland starał się zaktualizować Pierwszy i ostatni i znalazłem sympatycznego wydawcę w Ameryce. W 1986 roku muzeum samolotów myśliwskich Douga Champlina w Mesa w Arizonie opublikowało ostateczne wydanie w połączeniu z biografią fotograficzną Życie pilota .
W tym czasie zdrowie Gallanda zaczęło słabnąć. Powoli jego zdolność do podróżowania pogarszała się i ostatecznie został przykuty do łóżka. 9 lutego 1996 roku zmarł w domu w Oberwinter nad Renem, mając niecałe 84 lata.
Trumna Gallanda została niesiona przez sześciu dowódców skrzydeł Bundesluftwaffe. Jak opisał jego biograf David Baker, elegię wygłosił Anton Weiler, prezes Niemieckiego Związku Pilotów Myśliwców: Nie znał słowa letarg. Powolne zostawił za sobą. Był realistą, ale idealistą. Cieszył się oporem, ponieważ był to wyzwanie. Pewny siebie, bezpośredni i czasami niecierpliwy; zawsze wyprzedzając innych, a czasem przed sobą, przeszedł długą drogę.
Jako wydawca w Champlin Fighter Museum Press, Barrett Tillman wyprodukował ostateczną wersję Pierwszy i ostatni . Jego współpraca z Adolfem Gallandem zapewniła większą perspektywę w tym artykule. Dodatkowe lektury: Adolf Galland: Autoryzowana biografia , autorstwa Davida Bakera. Zobacz też ten wywiad z Gallandem z naszej siostrzanej publikacji II wojna światowa .
Ta funkcja pojawiła się pierwotnie w wydaniu z listopada 2018 r Historia lotnictwa . Zapisz się już dziś!
Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | asayamind.com