Robert Guttman
Bitwa o Midway , Craig L. Symonds, Oxford University Press, Nowy Jork, 2011, 27,95 USD
Bitwa o Midway w czerwcu 1942 r. Była jednym z najważniejszych starć II wojny światowej. W tej nowej historii autor Symonds opisuje to jako najpełniejsze zwycięstwo morskie od czasu… Trafalgara. Porównanie jest szczególnie trafne, ponieważ podobnie jak zwycięstwo Horatio Nelsona, Midway wywarło daleko idący wpływ na przebieg konfliktu, podczas którego nastąpiło. Jak wyjaśnia Symonds, rankiem 4 czerwca japońska marynarka wojenna przejęła inicjatywę i była w stanie dokonać wyboru spośród co najmniej pół tuzina opcji strategicznych. Z drugiej strony Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych - wciąż chwiejna po ataku na Pearl Harbor - była ściśle w defensywie i była w stanie zrobić niewiele poza desperacką próbą obrony swojej okaleczonej hawajskiej bazy i wrażliwej placówki na wyspie Midway. Pod koniec pierwszego dnia bitwy ich losy całkowicie się odwróciły. Japończycy stracili cztery ze swoich największych i najlepszych lotniskowców wraz z niezastąpionymi weteranami lotniczymi, a marynarka wojenna USA zyskała strategiczną inicjatywę, której nigdy więcej nie zrezygnuje. Od tego dnia flota cesarska nie miała innego wyjścia niż próba utrzymania obwodowej obrony niedawnych zdobyczy Japonii na Pacyfiku.
Od tego czasu wielu autorów zasugerowało, że szczęście, a nawet boska wola, miały duży wpływ na wynik bitwy. Symonds podkreśla jednak, że wynik był przede wszystkim wynikiem decyzji i działań podjętych przez poszczególne osoby. Dlatego koncentruje się przede wszystkim na ludziach, a nie na technologii. Symonds wyjaśnia również, w jaki sposób pod wieloma względami decyzja o Midway została podjęta na długo przed rozpoczęciem wojny. Polityczna i filozoficzna postawa japońskich oficerów w ogóle, a zwłaszcza tych w marynarce wojennej i lotnictwie morskim, miała tyle samo wspólnego z wynikiem bitwy, jak z decyzjami taktycznymi podejmowanymi w jej trakcie.
Symonds pisze, że najważniejszym zasobem taktycznym Japonii podczas pierwszych sześciu miesięcy wojny na Pacyfiku był jej Kido Butai (Siły Mobilne) - sześć dużych, szybkich lotniskowców zgrupowanych w jednej, silnie uderzającej grupie zadaniowej. Chociaż Amerykanie i Brytyjczycy również posiadali w tym czasie lotniskowce, operowali nimi zwykle w jednostkach taktycznych zbudowanych wokół jednego lotniskowca i jego eskorty. Plik Kido Butai była najpotężniejszą siłą morską na świecie. Dzięki niemu Japończycy byli w stanie okaleczyć amerykańską Flotę Pacyfiku w Pearl Harbor, spustoszyć Royal Navy na Oceanie Indyjskim, a nawet zbombardować Darwin w Australii.
Na nieszczęście jednak dla Japonii jej flota poszła na wojnę z wbudowaną wadą, której ignorowanie było filozoficznie uwarunkowane przez japońskie przywództwo. one byli świadomi, że nie mogą w nieskończoność utrzymywać swojej potężnej marynarki wojennej, ponieważ ich baza przemysłowa nie była w stanie przewyższyć bazy Stanów Zjednoczonych, a ich niezwykle rygorystyczny program szkoleniowy nie był w stanie zapewnić lotników morskich w takim tempie, jak amerykańska marynarka wojenna. Tak więc cały ich program zwycięstwa opierał się na oczekiwaniu, że jakość może zwyciężyć ilość i że seria wczesnych, szybkich zwycięstw przekona zdemoralizowane Stany Zjednoczone do kapitulacji. Japończycy mieli nadzieję, że uda im się zakończyć ten ciąg sukcesów, zwabiając poobijane resztki Marynarki Wojennej w pułapkę w pobliżu Midway, gdzie ich samoloty na lotniskowcach zniszczą ostatnie ślady Floty Pacyfiku. Jednak w Midway wszelka nadzieja, jaką Japończycy mieli na zwycięstwo, umarła, ponieważ ich przewoźnicy wpadli w pułapkę.
Symonds wspomina wydarzenia w Midway nie tylko z etapów planowania, ale także z przedwojennej budowy japońskiej machiny wojennej. Jego portret admirała Isoroku Yamamoto, naczelnego dowódcy japońskiej marynarki wojennej, przedstawia pokerzystę, który w Midway rozegrał o jedną rękę za dużo. Symonds opisuje również szybką odbudowę Floty Pacyfiku po ataku na Pearl Harbor pod przywództwem dwóch wybitnych admirałów: szefa operacji morskich admirała Ernesta J. Kinga i naczelnego dowódcy Floty Pacyfiku Stanów Zjednoczonych, admirała Chestera W. Nimitza.
Bitwa o Midway jest opowiadany z perspektywy obu stron, od tych na najwyższych szczeblach władzy do tych na ostrym końcu, a autor nie pomija wkładu tych w niejasnych pokojach, którzy rozszyfrowali kody wroga, zgromadzili informacje i zinterpretowali informacje. Parafrazując Winstona Churchilla, bitwa o Midway może nie była końcem ani nawet początkiem końca, ale był to koniec początku.
Copyright © Wszelkie Prawa Zastrzeżone | asayamind.com